Autobus
Zdecydowanie najważniejszy środek transportu. Dociera prawie wszędzie.
Ceny przejazdów różnią się znacznie, w zależności od przewoźnika. Zazwyczaj (choć nie zawsze) wyższa cena oznacza większy komfort i (teoretycznie) większe bezpieczeństwo. Ale wyższa cena, według mnie, nie jest gwarancją bezpieczeństwa. W praktyce liczba wypadków i kradzieży wcale nie jest odwrotnie proporcjonalna do ceny biletu.
Dlatego ja w dzień wybierałem zazwyczaj najtańszą możliwą opcję, a w nocy najtańsze semi-cama, dające gwarancję, że nie jest to autobus zatrzymujący się w każdej wiosce po drodze. Ale w nocy zazwyczaj nie jeżdżą zwykłe autobusy, tylko:
-
semi-cama, czyli pół-łóżko - wygodny fotel z podnóżkiem, pozwalający znacznie odchylić siedzenie i całkiem przyzwoicie się wyspać (o ile nie jest się szczególnie wybrednym)
-
cama, łóżko - prawdopodobniej jeszcze większy komfort, ale nie próbowałem ;)
Jeśli mamy przed sobą długą trasę do przebycia, często warto wziąć autobus nocny. Ceny takich autobusów zazwyczaj nie są wcale droższe od dziennych, a można zaoszczędzić pieniądze za nocleg i przede wszystkim dzień czasu, który musielibyśmy poświęcić na podróż za dnia.
UWAGA! Nie na wszystkich trasach podróżowanie w nocy będzie bezpieczne. Decydując się na podróż nocą trzeba uważać na kradzieże bagażu podręcznego. Obowiązkowo trzeba mieć wszystko cały czas przy sobie albo w bagażu nadawanym. Na ten ostatni dostaje się kwitek (u wszystkich przyzwoitych przewoźników) i przynajmniej teoretycznie jest on bezpieczny (ale jakieś ryzyko kradzieży zawsze jest).
Ceny najtańszych przejazdów są porównywalne albo trochę droższe niż w Ekwadorze (gdzie zazwyczaj 1h jazdy = US$ 1). Przykładowe ceny (S/. 1 - jeden sol peruwiański, około złotówki):
-
Lima - Cuzco - S/. 90
-
Cuzco - Arequipa S/. 30
-
Ayacucho - Lima S/. 40
-
Cuzco - Quillabamba S/. 15
W Ameryce Południowej miejscówka w autobusie to świętość. Na każdym bilecie wypisany jest nr miejsca które należy zająć. Jeżeli zajmiesz komuś miejsce, to najprawdopodobniej, w mniej albo bardziej uprzejmy sposób, poprosi cię o zwolnienie miejsca.
Dlatego zawsze przy kupnie biletu warto poprosić o odpowiadające nam miejsce (np. przy oknie). W autobusach typu panoramico polecam przednią szybę (nad kierowcą) - choć takie miejsca wykupują się najszybciej.
UWAGA! Podczas podróży w nocy polecam wziąć ze sobą naprawdę dużo ciepłych ubrań. Zwłaszcza na trasach górskich. U tańszych przewoźników ogrzewanie czasami nie działa najlepiej. Po jednej nieprzespanej nocy, którą spędziłem trzęsąc się z zimna, później zabierałem prewencyjnie wszystkie ubrania jakie miałem, jeśli trasa miała prowadzić przez góry.
Autostop
Warto próbować, da się podróżować w ten sposób, ale należy zawsze pytać o ewentualną opłatę za przejazd, gdyż czasami jest oczekiwana.
Bardzo dobra alternatywa dla autobusu na krótkich dystansach, zwłaszcza w terenie, gdzie autobusy jeżdżą rzadko.
Samolot
Dla osób z ograniczoną ilością czasu albo ceniących wygodę, a nie ograniczonych przy tym zbytnio finansami - zdecydowanie polecam. Peru to duży, górzysty kraj, gdzie transport lądowy nie należy do najszybszych.
Dla podróżujących do Amazonii (np. do Iquitos), samolot stanowi dużo szybszą (np. 2 godziny w porównaniu 4 - 7 dni) alternatywę, niekoniecznie droższą. Ale polecam w jedną stronę płynąć statkiem, bo stanowi to przygodę samą w sobie, a dopiero wracać samolotem.
Ja podróżowałem raz, na trasie Iquitos - Lima, liniami Star Perú. Cena 81 dolarów w jedną stronę, bilet kupiony dzień wcześniej. Jest to mniej więcej standardowa cena (US$ 80 - 90), czasami zdarzają się promocje.
Ważniejsi przewoźnicy:
-
Star Perú - posiada chyba najtańsze ceny regularne
-
Peruvian - również niezłe ceny, chyba częściej zdarzają się promocje
-
LAN Perú - prowadzi nierówną politykę cenową - dla gringos oczywiście drożej. Oprócz tego i tak drogo. Zatem nie polecam. UWAGA! - kupując bilet przez internet w najtańszej taryfie (dostępnej tylko po wybraniu np. Peru jako kraj zamieszkania), można zostać obciążonym dodatkową opłatą (US$ 177) na lotnisku!
Statek
W Amazonii stanowi często jedyny (obok samolotu) środek transportu. Statki pasażerskie dzielą się na dwie grupy:
-
Barco lento, co oznacza statek powolny, duża, kilkupokładowa jednostka, mieszcząca kilkaset osób, (ale zazwyczaj pływa nią o wiele mniej osób - nie ma tłoku). Standardowe miejsce stanowi tu miejsce na hamak, na zadaszonym, ale znajdującym się na otwartym powietrzu pokładzie. (Wyżywienie jest w cenie). W tej wersji stanowi najtańszy sposób transportu po Amazonii. I moim zdaniem najwygodniejszy. Za dodatkową opłatą można dostać koję. Ale po co? Dyndanie w hamaku przez cały dzień i obserwowanie przesuwających się brzegów, to dla mnie kwintesencja Amazonii.
UWAGA! Zdarza się, że takie jednostki przewożą zwierzęta (np. krowy czy kurczaki). Wtedy, o ile ich zagęszczenie jest dostatecznie duże, panujący odór wyklucza według mnie podróż takim statkiem (no chyba, że chce się nabawić odzwierzęcej odmiany pylicy:).
Przykładowa cena to S/. 30 na trasie Yurimaguas - Lagunas, S/. 80 Lagunas - Iquitos.
-
Jest też i barco rapido, czyli statek szybki. Jego główną - ale jedyną - zaletą jest szybkość (cóż jestem stronniczy). Zamiast hamaka - krzesło. Dobrej ceny - gorsza cena. Statek taki nie płynie przez noc (nocleg w baraku i jeden posiłek w cenie). Ale płynie prawie dwa razy szybciej.
Przykładowa cena to S/. 100 na trasie Lagunas - Nauta.
Pociąg
Sieć kolejowa jest słabo rozwinięta. Bilety są zdecydowanie droższe niż autobusowe. Zatem warto jechać tylko wtedy, gdy ma to być atrakcja sama w sobie (nieliczne trasy które istnieją są niezwykle malownicze).