Wypożyczenie kajaków w okolicy jest dosyć popularne, choć większość ludzi bierze je tylko na kilka godzin i pływa wzdłuż wybrzeża. We mnie jednak obudziła się dusza eksploratora i postanowiłem popłynąć do majaczących na horyzoncie wysp.
Mapka proponowanych tras
Dostałem kajak, wiosło i kamizelkę ratunkową - czas ruszać
Zapierające dech w piersi widoki
Niewielka grota, dostępna tylko od strony morza
Wspiąłem się na okoliczną skałę. W nagrodę dostałem taki widok...
Poda Island
Typowe tajskie łodzie, zwane po angielsku longboat
Ostatecznie dopłynąłem do bezludnej wyspy
Kajak przycumowałem do boi i do wyspy dopłynąłem wpław!
Przywitały mnie niegościnne i przeraźliwie ostre skały
Dalej już tylko morze
A precyzując, to morze i Phi Phi Islands
Rajskie wysepki
Idealne miejsce do nurkowania z rurką
W cenie kajaka był też sprzęt do snorkelingu, więc mogłem podziwiać również podwodny świat. Równie piękny, ale zdjęć niestety nie mam :(
Statek piratów (typ wycieczkowy)
Zachodzące słońce oświetla skały Railay
I jeszcze kilka zdjęć z drugiego wypadu.
Cumowanie do boi - nurkowanie czas zacząć
Rajska, bezludna plaża!
Autopromocja
Tym razem podczas powrotu morze było wzburzone - mogłem się przekonać, co oznacza dwumetrowa fala. Zwłaszcza na takiej małej łupince jak kajak! Ale jakoś dałem radę.